Zdjęcia PRZED i PO obróbce. Before/After cz.1
Za oknami niestety coraz chłodniej, więc jeszcze więcej wieczorów spędzam z kawą i zdjęciami. Jak pewnie niektórzy zauważyli – od pewnego czasu nie pojawiały się na Blogu żadne nowe wpisy. Powodem miesięcznej ciszy była realizacja założeń tego właśnie projektu jakim są zdjęcia przed i po obróbce. Do tej serii wpisów w pewnym stopniu zainspirowała mnie znajoma, która nie jest zwolenniczką postprodukcji zdjęć, ale przede wszystkim chciałbym pokazać Wam jak wygląda moja praca fotografa “od kuchni”. Sporo czasu zajęło mi znalezienie odpowiedniego sposobu na samą prezentację zdjęć Before/After, ale na szczęście w końcu udało mi się wdrożyć coś co myślę, że spodoba się również Wam.
Uprzedzając przyszłe komentarze – prezentowane przeze mnie zdjęcia przed i po obróbce są wykonane według mojego zamysłu i doskonale zdaję sobie sprawę, że być może znajdzie się ktoś kto wykonałby tą obróbkę inaczej. Jeśli wśród czytelników serii są również inni fotografowie – mogę udostępnić surowy plik RAW, jeśli też chcecie pokazać swoją wizję.
Tak przy okazji – sprawa zdjęć PRZED i PO obróbce niekiedy potrafi wprawić w zakłopotanie niejednego fotografa, ponieważ każdy z nas chciałby, aby chociaż część zdjęć, które w stanie surowym (bez obróbki) wyglądały tak, jak mogą wyglądać po “zabawie suwaczkami” w programie graficznym. W każdym razie należę do grona osób, które nie wstydzą się swoich surowych zdjęć, ponieważ mam świadomość, że nie wszystkie zdjęcia wyjdą super. I tym bardziej nie uważam to za ujmę, a rzecz normanlą. Dla zainteresowanych, korzystam z Adobe Lightroom oraz Adobe Photoshop. Tego drugiego używam bardzo sporadycznie przy reporterce. W większości przypadków Adobe Lightroom w zupełności mi wystarcza. Zdjęcia wykonane pełnoklatkową lustrzanką Canon EOS 5D Mark III oraz jasnymi, stałoogniskowymi obiektywami.
Jak obrobić zdjęcie? Kiedy powiedzieć “STOP” podczas postprodukcji?
Nawiązując do początku – obróbka zdjęć zależy od wypracowanego (lub nie) stylu danego fotografa. Jestem zdania, że każdy z nas to co robi, chciałby robić jak najlepiej. Każdy z nas jeśli faktycznie lubi to co robi, to wie jaką przyjemność sprawia uśmiech i zadowolenie na twarzach swoich klientów. Osoby szukające fotografa najczęściej decydują się na skorzystanie z jego usług ponieważ to podoba im się właśnie ten wypracowany styl – nie tylko samego fotografowania, ale również obróbki. I to jest słuszne.
Zanim przejdę do pierwszego zdjęcia, poruszę jeszcze temat samej ILOŚCI obróbki. Bardzo często można zobaczyć zdjęcia po prostu przesadzone, przeostrzone itd. Podchodząc do obróbki danego zdjęcia, trzeba mieć przede wszystkim na nie pomysł. Jedno zdjęcie będzie potrzebowało większej ingerencji niż drugie. Profesjonalne programy do obróbki zdjęć dają bardzo dużo możliwości. Minusem tego jest długi czas spędzony przy komputerze. Ale coś za coś!
Bardzo dobrze, jeśli cały proces postprodukcji został przeprowadzony z zachowaniem obranego wcześniej kierunku, tak aby obrabiany materiał zdjęciowy był zachowany w podobnym stylu. Takie podejście sprawia, że całość prezentuje się bardziej przemyślanie, co później pozytywnie wpływa na odbiór zdjęć przez oglądającego. Jest to dosyć trudny aspekt dla osób zajmujących się obróbką zdjęć, a już najbardziej jeśli mamy do czynienia ze zdjęciami, które różnią się między sobą warunkami oświetleniowymi.
Pierwsza część serii “Zdjęcia przed i po obróbce” będzie również zapowiedzią szerszego wpisu z reportażu z Chrztu Oliwki, który niedawno miałem przyjemność fotografować.
Fotograficzne Before/After
Wybrałem zdjęcia różniące się między sobą po części ilością obróbki, ale również przy innych warunkach zastanych. Tak więc będą zdjęcia, które nie wymagają “aż tak” długiego procesu postprodukcji tak jak na poniższym zdjęciu. Nie wiem czy są tutaj chętni do czytania o tym, że zdjęcie zostało wykonane bez użycia lampy błyskowej, wykorzystując jedynie światło zastane, w którym dominowało okno od zachodu. Stąd też dość wyraźny cień na prawej stronie buzi małej Oliwii. Oprócz podstawowych korekcji barwowej, gęstości oraz innych “suwaków” zdjęcie zostało delikatnie skadrowane.
Robiąc to zdjęcie wykorzystałem moment, kiedy tata sądził, że nikt go nie widzi 🙂 Tutaj również nie została użyta lampa błyskowa. To zdjęcie jest dobrym przykładem jak dużo można zmienić na zdjęciu poprzez odpowiednie jego skadrowanie. I tutaj dochodzimy do tematu kompozycji, który jest tematem niekiedy kontrowersyjnym w gronie fotografów, a ponieważ to temat na osobny wpis, więc powiem tylko tyle, że jeśli coś jest zrobione z zachowaniem dobrego smaku – tak trzymać!
Oprócz kadrowania poprawiona została perspektywa, a najjaśniejsze partie (np. żarówki) zostały przygaszone.
Przykład zdjęcia, które na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie niedoświetlonego. W tym przypadku cała sytuacja powitania rodziców z dziećmi przez księdza odbywa się bardzo szybko i często dość chaotycznie. Gdzieś tam kręcą się inni fotografowie. Obok ktoś z rodziny zrobi pamiątkowe zdjęcie Smartfonem. Czasem jest spora konkurencja 🙂
Zdjęcie pokazuje, że nawet nieduże korekty mogą zupełnie odmienić wygląd i klimat danej fotografii. Chyba najważniejszy w tym wszystkim jest umiar.
Tutaj celowo pokazuję dość mocno niedoświetloną klatkę. Obróbka zdjęcia często ożywia zdjęcia.
To zdjęcie zostało wykonane kiedy Julita – mama Oliwii – zabrała na szybki spacer lekko marudną córeczkę. Wymknąłem się za nimi i przez nieuwagę zapomniałem zmienić temperaturę barwową, z tej którą fotografowałem wewnątrz Kościoła. W efekcie zdjęcie robione w świetle dziennym jest niebieskie. Na szczęście zmiana temperatury barwowej jest bardzo łatwa i skuteczna jeśli przychodzi nam pracować z bezstratnym formatem cyfrowym RAW.
Zdjęcie z bardzo płytką głębią ostrości, skupiające się wyłącznie na śpiącym dziecku na rękach u mamy. Klatka w stanie surowym była dość dobra, więc i obróbki nie ma dużo.
Jako ostatnie wybrałem zdjęcie, które bardzo często sprawia trudność fotografom i tak jak na zdjęciu PRZED – widzimy co sprawia problemy. Zdarza się tak, że ołtarz jest dużo mocniej oświetlony niż pozostała część kościoła – stąd też trzeba wtedy wybrać, w którą stronę pójść przy naświetlaniu danego zdjęcia.
Na pewno prawdziwa jest zasada, że lepiej zdjęcie niedoświetlić niż prześwietlić, ale dobrze jest też wiedzieć na ile można sobie później pozwolić przy obróbce.
Jak bardzo czasochłonna jest obróbka zdjęć?
W zasadzie nie da się odpowiedzieć na to pytanie inaczej niż… “To zależy!” Wszystko zależy od tego co dane zdjęcie przedstawia. Jak mocno jest naświetlone. Jakie elementy są na zdjęciu uwiecznione. Jedno zdjęcie może wyglądać świetnie po 5 minutach, a drugie po godzinie będzie nadal wymagało pracy.
Na pewno fotografowie zgodzą się ze mną, że bardzo często to właśnie tego czasu spędzonego na obróbce ich Klienci nie doceniają. Poniekąd trzeba też zrozumieć i osoby, które na co dzień nie zajmują się profesjonalną fotografią oraz wziąć pod uwagę to, iż nie każdy wie jak dużo czasu wymaga staranna obróbka.
Wierzę natomiast, że jest mnóstwo osób, które znają wartość włożonej pracy w fotografie, które potem cieszą oko w rodzinnym albumie i to właśnie dla takich ludzi róbmy zdjęcia 🙂
Dla wszystkich, którzy dotrwali do tego miejsca – będzie mi niezmiernie miło, jeśli w komentarzu napiszesz swoją opinię odnośnie takiego projektu, jego przydatności oraz formie w jakiej został zaprezentowany. Poza tym, chciałbym się dowiedzieć, czy według Was pokazywanie swoich surowych zdjęć jest faktycznie tematem niewygodnym czy wstydliwym?
A jeśli macie inne spostrzeżenia, pytania albo pomysły na ulepszenie tego projektu – zostawcie je poniżej w komentarzu 🙂
Pozdrawiam,
Łukasz
Komentarz do “Zdjęcia PRZED i PO obróbce. Before/After cz.1”
Ciekawi mnie jak robi się takie zestawienie przed i po z suwakiem.